Witam serdecznie Wszystkich.
Zrobiłam kapcie na drutach podpatrzone na rosyjskiej stronie. Tu jest adres .
Robi się z jeden kawałek tylko trzeba umiejętnie pozszywać, wcale nie jest to trudne.
Mieszczą się w torebce i można zabierać ze sobą.
Na moich stopach.
Spód można czymś podszyć ja niczym nie podszywałam.
Te były pierwsze i są za duże.
Wyhaftowałam jeszcze trzy zakładki.
Spód jest podszyty filcem.
Ta niebieska jest fioletowa, przekłamanie aparatu.
Byłam 2 razy na grzybach. U nas jest właśnie wysyp. Uwielbiam zbierać grzyby i chodzić po
lesie. Las działa uspakajająco i można się porządnie dotlenić.
To tylko część dzisiejszego zbioru. Jest dużo borowików.
Dziękuję Wszystkim za komentarze pod poprzednim postem.Miłego tygodnia i pozdrawiam Tereska.
Kapitalne te kapciuszki Tereniu i na pewno cieplutkie. Zakładki śliczne a nawet więcej:)
OdpowiedzUsuńI ja jestem grzybiarą, jutro mam zamiar polatać po lesie - mam nadzieję na podobne zbiory. Miłego weekendu!
Super zakładki❤
OdpowiedzUsuńKapcie bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńZakładki przepiękne!
Grzybki - muszą być smakowite! U mnie już drugi rok sucho i grzybków nie ma 😢
Pozdrawiam Alina
Świetne kapciuszki!!! Śliczne zakładki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMyślałam, że zostawiłam komentarz, no tak, zapomniałam bo kapcie i zakładki na żywo widziałam ...
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczne te kapcie a zakładki śliczne :) Dzisiaj miałam zupę z borowików (nadmiar zamrożony) :)