Witam serdecznie wszystkich.
Na tą pogodę i ten czas w którym żyjemy odrobina przyjemności sobie zrobiłam. A dla kobiet to najlepsze są zakupy ( moim zdaniem). Przy okazji trochę porządków zrobiłam w swoich przydasiach. Poszalałam po sklepikach internetowych.
Dawno marzyłam o takiej niciarce.
I tak wszystkie nici mi się nie zmieściły.
Kordonek do frywolitki już próbuję, bardzo dobrze się robi.
I nasz kordonek jeszcze go nie wypróbowałam.
Humor mi się poprawił i mam zajęcie a teraz czekam na wiosnę.
Dziękuję Wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Miłego tygodnia.
Zakupy potrafią poprawić humor:) Masz sporo tych nitek i mulin, Teresko.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Takie zakupy to ja rozumiem 😀
OdpowiedzUsuńA niciarkę taką mam ,fajna rzecz !
Cudowna chwilą dla dziewiarek u mnie w drodze druty i wloczka 20 dkg ale też cieszy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSprawdzony sposób na poprawę nastroju. :)
OdpowiedzUsuńZakupy udane i to się liczy.
Pozdrawiam ciepło.
Nie wiedziałam,że takie pudełeczko nazywa sie niciarką. Sprawdzona rzecz, dobra na nici, guziki itp. Zakupy udane, masz czym haftować i idealny porządek. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy Tereniu a niciarka jest mega! Tobie przydałyby się pewnie co najmniej dwie bo zapasy masz spore:) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńsuper<3
OdpowiedzUsuńPiękna niciarka, Teresko.
OdpowiedzUsuńNawijania bobinek nie zazdroszczę, ale super to wygląda.
A na frywolitkowe ozdoby z niecierpliwością czekam...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wszystko pięknie poukładane też tak lubię,nie umiem pracować w bałaganie.
OdpowiedzUsuńWidać, że zakupy udały się. Mulina fajnie prezentuje się w pudełeczkach.
OdpowiedzUsuń