Biorę udział w nauce frywolitki, które prowadzi Renia i Justyna. Co miesiąc jedna zadaje jakiś temat
do nauki. W tym miesiącu Renia - pikotki. Pikotki to ozdoba frywolitki ( moim zdaniem). Tylko po praniu różnie to bywa nieraz trzeba je naciągać. Zauważyłam jak się robi nićmi o dobrym skręcie
to nie ma takiego problemu. W zeszłym miesiącu zrobiłam małe serwetki pod filiżanki i jeszcze
je nie pokazywałam a mają pikotki to będą na lekcję do Reni.
Zrobiłam ich 4 sztuki w wolnym czasie dorobię jeszcze dwie. Taki prosty wzorek dostałam od koleżanki. Nici Aida 20 kolor ecri.
Jeszcze taki kolaż Renia będzie miała ułatwienie przy zestawieniu lekcji 2.
Banerek do zabawy.
Dziękuję Wszystkim za komentarze pod poprzednim postem i za to, że zaglądacie.
Pozdrawiam Tereska.
Przepiękne,chyba nie trzeba nic więcej pisać,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, misterna przepiękna praca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne są te serwetki/podkładki pod filiżanki ...
OdpowiedzUsuńJeszcze tak cudnych nie widziałam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńTereniu serwetki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńFrywolitka ma to do siebie, ze choćby najprostszy wzór wygląda bardzo misternie.
Bardzo sie cieszę i dziękuje że jesteś z nami
Pozdrawiam serdecznie
Piękne, po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńTereniu gratuluję, piękne są te frywolitkowe serwetki. Podziwiam Wszystkich którzy "frywolitkują "
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocham frywolitkę ale ona mnie chyba nie:))Pięknie:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzorek może i prosty ale efekt cudny:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow, piękne, cudne podkładki. A perfekcja wykonania to mnie rzuciła na kolana. Oj muszę jeszcze dużo poćwiczyć, żeby mi tak idealnie słupki wychodziły. Cuda, cuda i jeszcze raz cuda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
P.S. A nie boisz się, że się pobrudzą? Mnie by się chyba ręce trzęsły gdybym miała na tej bieli postawić kawę lub herbatę :-))))))
Pikotki idealne, wszystkie takie same! Serwetki bardzo efektywne! Śliczne!
OdpowiedzUsuńTereniu piękne podkładki zrobiłaś :) i tak szybko się uwinęłaś,moja pikotki jeszcze na czółenkach :)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPodkładki proste i śliczne zarazem, szkoda ich na podkładki, chyba że pod puste kubeczki :)A z pikotkami to tak jest, zdobią, ale w nadmiarze są zmorą w praniu i prasowaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zgrabne, przepiękne i eleganckie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!! Nie odważyłabym się postawić na nich kubeczka z kawą:)) Ja tez uważam że pikotki są ozdobne:) Dopiero zaczynam naukę i różnie mi to wychodzi toteż tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńCudne,aż szkoda pod kubeczek,jak dla mnie to tylko patrzeć i się zachwycać : Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńHow cute !!!
OdpowiedzUsuńCudne:D
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki :)
OdpowiedzUsuńProste jest piękne - wiadomo od wieków.
Pozdrawiam ciepło.