Leżały sobie stare spodnie, trochę sfatygowane. Krój klasyczny to nogawki są dość szerokie. Wyrzucić szkoda i tak wymyśliłam torbę. Kiedyś uszyłam parę takich toreb. Wnuczkom się spodobały a dla mnie nic nie zostało. Ta będzie moja.
Z przodu kieszeń z haftem.
Tył prosty.
Środek po obu stronach kieszenie.To moje pomidory koktajlowe rosną na balkonie.
Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem.Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska do następnego wpisu.
Wspaniała torba:) Super pomysł:)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiał i podziwiam osoby, które umieją takie fajne rzeczy z niczego wyczarować. Torba super :-)
OdpowiedzUsuńświetna! Też chciałabym umieć tak szyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Babciu Teresko masz super torbę :) Do tego bombowa podszewka w kolorowe grochy... rewelacja
OdpowiedzUsuńTorba pierwszorzędna, podszewka suuuper, a pomidorki bardzo apetyczne :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeresko, torba wspaniała. Ja to nawet nie wiem jak się do takiej zabrać.
OdpowiedzUsuńPomidorki apetyczne, aż tutaj mi pachną :)
Pozdrawiam :)
Śliczna torebka z mega energetyczną podszewką.
OdpowiedzUsuńZa moich młodzieńczych lat to był szał mieć taką torbę.Pięknie w środku wykończona. Moje pomidorki jeszcze zielone. Pozdrawiam Zosia,.
OdpowiedzUsuńKiedyś też taką torebkę miałam... a teraz mam kilka par spodni do likwidacji, więc jest pomysł na ich zagospodarowanie :)
OdpowiedzUsuńPiękna robota.
Pozdrawiam
Świetna torba,u mnie również pomidorki jeszcze zielone.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI to się nazywa recykling :) Bardzo fajna torba :)
OdpowiedzUsuńTereniu kochana torba jest cudna,kocham takie przeróbkowe różności.Ja tam też nie wywalam niczego bo szkoda,nidy nie wiadomo kiedy się przyda.
OdpowiedzUsuńCałuski kochana:)
Torba cudna, naprawdę świetnie to zrobiłaś. A jaka radość z tak pięknej torby. Nie wiedziałam, że na balkonie można mieć takie smaczne pomidorki, chyba muszę w przyszłym roku spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Fajna torba,tak już jest że szewc bez butów chodzi :))Apetycznie na tym Twoim balkonie:))
OdpowiedzUsuńTorba jest świetna i dopracowana !!! Pomidorki już będą powoli dojrzewać. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńŚwietna torba, wreszcie masz coś dla siebie. Pomidorki na pewno będą smaczne, ja no parapecie mam truskawki wiszące, które znów zakwitają i maja mnóstwo owoców:)) pozdrawiam serdecznie Monika:)
OdpowiedzUsuńSuper torba ja tez tak szyłam ,torby i pokrowiec na maszynę a nawet piórniki do szkoły
OdpowiedzUsuńPodziwiam pomysł. Torba jest rewelacyjna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze, że nie wyrzuciłaś spodni, bo torba wyszła świetna, aco jak co, ale torby z dzinsu to ja kocham:)
OdpowiedzUsuńTorba super!, a Ty masz złote rączki, żeby coś zrobić ze wszystkiego!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomidory dorodne , torba fantastyczna
OdpowiedzUsuńTorba wyszła fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńświetna, u mnie też zalegają jakieś spodnie, kto wie, może kiedyś też mi coś równie ładnego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńale piękna torba, też ostatnio myślałam o przeróbce moich starych spodni na taką ;)
OdpowiedzUsuńsliczna torba Teresko a pomidorki to ja uwielbiam - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńWitaj Teresko.
OdpowiedzUsuńTorba bardzo ładna i pomysłowa.Podoba mi się jej wykończenie-poszewka , kieszpnki.Super.
Pozdrawiam serdecznie:))
Super torba - przepięknie się prezentuje :)))) o i pomidorki nieźle obrodziły :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna torba, wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńTorba jest świetna i bardo pomysłowa:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTorba jest genialna ! Gratuluję fantastycznego pomysłu i wykonania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)