Uczę się frywolitek. Pokazuję czego się nauczyłam. Na igle lepiej mi idzie. A na czółenku słabiej, jestem praworęczna i palce u lewej ręki nie są tak wyćwiczone. Ale nadal ćwiczę. Mam nadzieję, że za jakiś czas dojdę do wprawy. Marzą mi się bombki na choinkę ozdobione frywolitkami.
Serdecznie witam Lucynę w mych skromnych progach.
Naszyjnik i bransoletka zrobione na grubej igle, kordonek też grubszy.
Drugi komplet zrobiony tak samo tylko różni się rozmiarem i wielkością koralików.
To ma być bransoletka robiona na cienkiej igle. Tylko dołączę zapięcia.
Różne próbki.
Na koniec posta za waszą cierpliwość, że dotarliście to końca bukiecik chabrów.
Bardzo dziękuję wszystkim za miłe komentarze pod poprzednim postem.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska
Piekny komplet .Biel zawsze elegancka .dzieki za chabry moje ulubione . Ja tez mialam problem z synchronizacja ruchow ,nawet chcialam sie poddac i kupic igle ,ale jakos wyszlo .Nie mozna sie poddawac .Fryuwolitka to trudna sztuka .
OdpowiedzUsuńFajne kompleciki - uroczo ci powstają te frywolitki och to co to będą za bombki jak się rozkręcisz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam polne kwiatki jakoś chabry jeszcze mi w oko nie wpadły - maki podziwiam obecnie ;)
pozdrawiam
Moja nauka frywolitki zawsze spełza na niczym ;-((( Moi marzeniem także są bombki. Może zrobimy je razem ;-))) Do choinki trochę czasu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTereniu pięknie Ci wychodzi nauka frywolitki,z miłą chęcią będę śledzić Twoje poczynania.Coś czuję ,że szybko się z nią uprasz i będziesz nas zarzucać cudnymi pracami.Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie ta nauka :) Naszyjnik bardzo fajny i bransoletka też. Gratuluję
OdpowiedzUsuńświetny komplecik,gratuluję wytrwania bo to bardzo żmudna praca;
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda , ale zapewne jest i pracochłonne? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwow świetnie Ci idzie. Piękne kompleciki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzą Ci Tresko frywolitki, ja też jakiś czas temu podjęłam naukę i też jestem zdania, że igłą jest dużo łatwiej. pozdrawiam i zapraszam do mnie na Candy
OdpowiedzUsuńsploooty.blogspot.com
Moja Droga!!!! Łańcuszek frywolitkowy nie jest rzeczą łatwą do zrobienia, a Ty zaczęłaś od razu od kompletu???!!!! Brawo również za pozostałe prace frywolne! Ja też robię na igle bo "czółenko mnie gryzie"!:) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńCudne. Mam nadzieję, że i ja kiedyś zacznę się uczyć frywolitki, bo mnie również podobają się bombki tak zdobione. Kto wie, może też takowe mieć kiedyś będę. Mam nadzieję, że jeszcze przed emeryturą, hihi
OdpowiedzUsuńŚwietny początek Tereniu, szczególnie podoba mi się ta bransoletka. Ja nigdy nie próbowałam tej techniki ale może kiedyś. Chętnie obejrzę Twoje kolejne prace. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo, dziewczyno, jak na pierwsze prace w tej technice to jestem pod ogromnym wrażeniem. Pięknie, równiutko, starannie i ślicznie. Czekam na kolejne prace :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Frywolitki śliczne, tak słyszałam,że na igle łatwiej, ja bardzo sie chcę nauczyć, tylko nie moge sie zabrać, życze powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńTeresko, nie idzie Ci najlepiej?????? Przecież są śliczne!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalsze prace i z niecierpliwościa czekam na efekty :)
Pozdrawiam Ewa :)
Teresko śliczne frywolitki, jak na pierwsze kroki to wspaniale Ci to idzie, czekam na dalsze prace!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo ładny komplet z perełkami:) Z serdecznymi pozdrowieniami Kajka
OdpowiedzUsuń