U mnie nic ciekawego się nie robi. Robiłam przemeblowanie mieszkania. To trochę zajeło mi czasu. Zrobiłam tylko 5 aniołków.
Mam problem z ich usztywnianiem. Obrobiłam srebrną i złotą nitką.
Szyszki z zeszłego roku.
Serdecznie witam na mym blogu ,,Igiełkę-mb". Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i piszących. Tereska.
Śliczne aniołki :) Do usztywnienia używam albo syropu z cukru albo ługi, moje aniołki z ubiegłego roku nadal stoją na baczność.
OdpowiedzUsuńSzyszki tez sliczne.
Pozdrawiam :)
Piękne aniołki,szyszki super!
OdpowiedzUsuńPiękne aniołki, świetna ozdoba świąteczna.:)Szyszki jako choinki wyglądają super.
OdpowiedzUsuńSuper aniołkowa rodzinka :) ewa
OdpowiedzUsuńPiekne aniołki zrobiłas,ja usztywniam na kubku po jogurcie takim z monte a do górnej częśći wkladam zwiniętą małą reklamówkę i potem nadaję odpowiedni kształt ,jak przeschną to jeszcze raz modeluję i wieszam na tym haczyku,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko 5!? No coś Ty ,.....a ja żadnego aniołka ani nawet jednego rządka na drutach!Tak więc to ja mogę powiedzieć, że nic nie robiłam, ale nie Ty!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne Aiołeczki :)) Pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńAniołki przepiękne .
OdpowiedzUsuńTereniu aniołki są prześliczne!!
OdpowiedzUsuńOch, te Aniołeczki są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńAniołki sa prześliczne,ja usztywniam je lukierem z cukru, z tym że daje łyżkę mniej wody niz cukru,i usztywniam na stożkach z papieru, wychodza super,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniołki prześliczne!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsliczny anielski zastep...
OdpowiedzUsuńTylko 5, no wiesz co, aż pięć. Są prześliczne !!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe aniołki!
OdpowiedzUsuńTeresko piękne te choineczki z szyszek, ale masz świetne pomysły!!! Aniołki cudne, pięknie wykonane, gratuluję!!! Przemeblowanie chyba już na święta, będzie ślicznie!!! Pozdrawiam cieplutko i serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta wypowiedź spodobała "U mnie nic ciekawego się nie robi. Robiłam przemeblowanie mieszkania" No nic ciekawego:))) Pozdrawiam cieplutko, pięć aniołków to i tak dużo , bo u mnie to całkiem nieświątecznie jeszcze, a i blog ma zastój ostatnio, z braku czasu oczywiście.
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nic ciekawego tak? no no ta ja nie wiem jak ciekawe wygląda ;) Bo Aniołeczki i to 5 to wyczyn w tym braku czasu na wszystko ( przynajmniej ja tego czasu nie mama) No a szyszki bardzo łatwo usztywnić na drucie, bądź jeśli mocujemy je do pociętych kawałków drewna świetnie sprawdza się pinholder mocowany na kleju na ciepło i potem szyszka też na klej ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń