Następna poduszeczka i w dodatku z tej samej tkaniny. Mam w rodzinie dziewczynki i nagle wszystkie chcą poduszeczki w fioletach. Jeszcze mam uszyć dwie. Trzeba coś innego wymyślić.
Przód i to samo pikowanie to mi najlepiej wychodzi. Powycinałam kwadraciki, wyrównałam a tył już jak leci i dodałam koronkę.
Jeszcze moje kwiatki z działki.
To jest mięta kolorowa, nie mutant tylko taki gatunek.
Srebrny świerk.
Trochę dużo zdjęć, ale dziś mamy święto i poszalałam.
Serdecznie witam w gronie obserwatorów Violettę 21.
Dzięki za wizytę na mym blogu a jeśli zostawisz słów kilka ......
Serdecznie Wszystkich pozdrawiam.
podusia śliczna tylko się do niej przytulić:)) a świerczek cudowny :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńOch te dziewczynki, ich ulubione kolorki i podusie!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoduszeczki jak zawsze rewelacyjne. Ale kwiatki mmmmm i w dodatku są moje ukochane maleńkie goździki, one tak cudnie pachną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpodusia sliczna,kolory rownie piekne,dlatego nie dziwie sie dziewczetom,ze im sie podobaja...a kwiatkow zazdroszcze,bo sama chcialabym takie ,tylko nie mialabym dla nich miejsca...tak to jest jak sie ma tylko maly balkon w bloku...
OdpowiedzUsuń