Próbowałam swoich sił z makramą. Nauczyłam się dwa sploty płaski i skręcany.To efekty mojej nauki.
Zbliżenie na moje największe dzieło.
To cały naszyjnik z branzoletką.
Branzoletki ćwiczebne.
Tu też w ramach nauki.
Wstawiłam posta z makramą, bo teraz nie ma czasu na robótkowanie.Wiadomo okres przedświąteczny
I jeszcze mam działkę tam też coś trzeba zrobić.
Dzięki za wizytę na mym blogu. Wszystkich pozdrawiam, jeśli zostawisz kilka słów będzie mi bardzo miło.
Bardzo dobry pomysł ;;; pięknie .
OdpowiedzUsuńA ja się nie nauczyłam żadnego splotu ... marny uczeń był ze mnie:)
OdpowiedzUsuńKochana dwa sploty,a jakie cudenka stworzylas...gratuluje...
OdpowiedzUsuńmiło popatrzeć na takie cudeńka i tylko pozazdrościć takiego talentu
OdpowiedzUsuń