Zrobiłam bieżnik na komode i kilka mniejszych serwetek.
Bieżnik w całej okazałości.
Zbliżenie.
To serwetka do koszyczka.
Zbliżenie na wzorek.
Kilka mniejszych.
Zbliżenie.
Chyba nie zanudzam tymi serwetkami.
Dzięki za wizyte na mym blogu i zostawienie kilku słów komentarza.
Pozdrawiam......
Bieżnik ,i serwetki bardzo ładne, może kiedyś ja wydziergam jakąś serweteczke,bo jak narazie , to troche zatrudne,dopiero się uczę szydelkować,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwszystko piękne ale bieżnik boski i bardzo pracowity....
OdpowiedzUsuńPiękne są ! :) Z bieżnikiem najwięcej roboty było ale efekt widzę jest powalający.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki za miłe komentarze.Witam również nowe obserwatorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witam Cię Teresko w blogowym świecie- dziękuję za zaproszenie, chętnie zostanę gościem na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńSerwetki masz rewelacyjne!!! Moja mama też uwielbiała szydełkować...
Pozdrowienia MontanA
ten bieżnik przepiękny! też się zabierałam parę razy, ale kończy się zawsze tak samo: z szuflady wylewają mi się nie dokończone serwetki i serwety :D
OdpowiedzUsuńjakoś wolę druty :)
dziękuję też za odwiedziny :)
pozdrawiam, Ania.
Bieżnik i serwetki są piękne , ja zaczynam od małych kształtów może kiedyś serwetkę zrobię ? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo piekne!Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSame śliczności!!!
OdpowiedzUsuń