Zestawiłam w różne wersje i wykożystałam wszystko.
Tak wygląda z jednej strony.
A tak z drugiej strony.
Oto numer dwa z przodu.
środek kosmetyczki
To jest numer trzy z przodu.
I środek.
Jak dla mnie to wyszły nie najgożej. A jeszcze w zeszłym roku to szyłam najwpierw kosmetyczkę
a potem próbowałam wszyć zamek. Zrobiłam chyba jakiś postęp w szyciu.
Dzięki za wizytę na moim skromnym blogu.
Fajne kosmetyczki :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! Wyjątkowo starannie i fachowo uszyte ... nr. 2 jest moja:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia całego ...
Fantastyczne kosmetyczki :))))
OdpowiedzUsuńNumer trzy jest rewelacyjna - lubię pikowania - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje wszystkim za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Sliczna kosmetyczka , ja niestety nie przepadam za maszyną a ona za mną tez ...
OdpowiedzUsuń