Dołączyłam do wspólnego dziergania Frywolitki. U Renatki tu pod tytułem ,,Oswoić frywolitkę". Zadanie nr.3 to zrobić motyla. Zrobiłam trzy, które wylądowały w koszu. Następne trzy ujdą w tłoku. Pewnie kolejne by były ładniejsze.
Dobrze, że motyle nie zaglądają na internet bo bym miała przechlapane.
Zrobiłam jeszcze różyczki frywolitkowe z wełny o różnej grubości. Myślę, że do czapeczek na zimę będą ładną ozdobą.
Witam serdecznie Marię W. bardzo mi miło. Tylko napisz adres swego bloga nie mogę Cię poszukać.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Pozdrawiam Tereska.
Tereniu piękne są. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńNawet nie wpadlam na to zeby uzyc welny a te roze sa fantastyczne . Malutkie motylki bardzo udane a duzego podkrochmal i nadaj ksztalt i bedzie ok
OdpowiedzUsuńWitaj Teresko.
OdpowiedzUsuńJak do tej pory nie potrafię robię frywolitek.Ciągle nie tracę nadziei że znajdę trochę czasu i się nauczę je robić .Twoje róże są bardzo ładne, motylkom też nic nie brakuje.
Pozdrawiam serdecznie:))
Te różyczki są śliczne:) i malutkie motylki urocze. Ten motyl duży tez ładny:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzę, że konsekwentnie dążysz do frywolitkowej doskonałości. Różyczki są fantastyczne i te maleństwa też Ci dobrze wyszły, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTereniu, nawet nie wiesz jak bardzo sie cieszę, że dołączyłaś do naszej zabawy:) nasze prace pokażemy w sobotę, ale będę mogła dodać już i Twoją:) motylki śliczne - ten duży potrzebuje tylko trochę usztywniacza i może być ozdobą dziecięcego pokoju, a małe to wymarzona ozdoba wspinek dla małej królewny. Ja moje jeszcze nie obfociłam, ale czekam na lepsze światło, czyli słoneczny dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Różyczki śliczne, na pewno do czegoś Ci się przydadzą,a motylki bardzo ładne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWcale nie widać, że to pierwsze motylki, są cudne. A kwiatki Teresko, nie tylko do czapek zimowych, ale i do letnich sukienek bardzo pasują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
śliczności zrobiłaś:)!!!
OdpowiedzUsuńUrocze te motylki a różyczki wychodzą Ci Tereniu coraz ładniejsze. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie wiem co chcesz od motylka, jest uroczy a różyczki to mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńMotyl świetny, ale te malutkie są cudeńka dopiero!
OdpowiedzUsuńOj tak na czapeczkach różyczki będą wyglądały ekstra :) słodki ten moytlek :)
OdpowiedzUsuńPiękne różyczki, a motyle wyglądają jakby miały za chwilę odlecieć! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDla mnie frywolitki to czarna magia, a Twoje motylki są piękne :)
OdpowiedzUsuńMotylki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia więc tym bardziej podziwiam Twoje zmagania z frywolitką. Różyczki przecudne i do czapeczki idealne a i motylkowi też niczego nie brakuje:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam serdecznie Monika:)
Witam! Cieszę się bardzo, że dołączyłaś do naszej zabawy, bo w grupie przyjemniej zgłębiać tajniki frywolnej koronki. Motylki są śliczne, nic im nie brakuje. Duży jak dziewczyny pisały trzeba wykrochmalić i ułożyć. Różyczki też są idealne, a mogą mieć wiele zastosowań. Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Zapraszam na jutro, będzie nowy temat. Do zobaczenia więc i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitki :)
OdpowiedzUsuńPiękne motylki,i następne różyczki:)
OdpowiedzUsuńNiestety bloga jeszcze nie posiadam,ale wszystko jest możliwe, może kiedyś....
za to bardzo lubię oglądać Twoje prace:)
pozdrawiam serdecznie.
cudne te frywolitki :)
OdpowiedzUsuńogromnie się ciesę że moge je podziwiać :))
pozdrawiam :)
Dla mnie cudne są te Twoje frywolitki Teresko:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńcudowne frywolitki,podziwiam cię za cierpliwość bo dla mnie to czarna magia;pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń