Witam serdecznie Wszystkich.
Zrobiłam kamizelkę szydełkiem ale wymaga przeróbki. To ją odłożyłam na potem niech nabierze ,,mocy urzędowej ". Nie bardzo znoszę upały i nie ma chęci na większe prace. A nic nie robić to nie w moim stylu. Wzięłam się za robienie kwiatków, mam sporo dziurkaczy a kwiatki się przydadzą.
Zdjęcia robione telefonem.
Przez Danusię zostałam obdarowana kapelusiko - igielniki. Są przepiękne kto chce więcej zobaczyć zapraszam do niej. Na żadnym blogu nie widziałam takich.
Bardzo mi się podobają.
Uszyłam takie łapki do garnków w letnie kolory.
Trochę chodzę z kijkami. To są lilie wodne żółte i różowe.
To wszystko na dziś. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.
Do następnego wpisu pozdrawiam Tereska.
Śliczne kwiatki zawsze się przydają,pozostałe prace śliczne.
OdpowiedzUsuńTeż mi się kwiatuszki podobają :) są urocze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te igielniki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatuszki.Świetna kolorystyka. Wyjątkowe igielniki i piękne łapki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietne są te łapki. Śliczne kwiatuszki, do wyboru do koloru. Uwielbiam lilie wodne, są cudowne!
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia całego :)
Urocze kwiatuszki!!!Wspaniałe igielniki i łapki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTrzymanie włóczki w rękach w upały nie sprawia przyjemności,prawie każdy ucieka się do innych prac. Masz ogrom cierpliwości,żeby tyle ślicznych, kwiatuszków zrobić. Łapki do garnków,bardzo przydatny drobiazg, też pracochłonne były.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTe upały strasznie męczą i trudno się zmobilizować do czegokolwiek. Kwiatuszki są śliczne, będzie z czego wybierać! Miłych spacerów Tereniu!
OdpowiedzUsuń