Serdecznie Wszystkich witam.
Trochę mnie nie było. Mam nowego laptopa i jakoś nie mogłam się z nim dogadać. Jest już dobrze i wszystko powinno wrócić do normy.
Zrobiłam drugą zazdrostkę do okna kuchennego. Będzie na zmianę. Pierwszą przerobiłam dałam jej jaśniejszą tkaninę i w kuchni zrobiło się o wiele jaśniej.
Zdjęcia bardzo marne. Jest to lekko kremowa tkanina z żółtymi kropkami.
Tym razem motyw z różyczkami.
Robię jeszcze dół ale dużo brakuję.
Tak wygląda poprzednia. Nie robiłam zdjęcia na oknie bo wychodzą fatalnie.
Bukiet tulipanów dla wszystkich.
Dziękuję bardzo za komentarze pod poprzednim postem. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.
Miłego weekendu. Tereska
Tereniu firaneczka jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam cierpliwość, bo na pewno trochę z niż zeszło:)
miłego weekendu:)
Teresko obie zazdrostki cudowne :) uwielbiam takie firanki w oknach, ale muszę powiedzieć, że wzory siatkowe idą mi bardzo powoli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Obie zazdrostki są cudowne, Podziwiam za wytrwałość, ale efekt jest tego wart. Pięknie się prezentują :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTereniu cudne zazdrostki znów poczyniłaś ,pięknie Ci one wychodzą .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Zazdroski sa ładniutkie . Okno upiększone i przytulniej:)
OdpowiedzUsuńCudne zazdroski,napracowałaś się.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zazdroski Teresko, zwłaszcza ta z różyczkami. Pomysł połączenia filetu z kropkami fantastyczny. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper ależ ty masz cierpliwość....
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zazdroska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne obie :)
OdpowiedzUsuńCudne firaneczki :-) Obydwie bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Obie wersje mi się podobają, są śliczne. Lubię taki wystrój okien.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Tereniu.
ślicznie wyglądają różyczki! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFiraneczki przeurocze - pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńCudowne zazdrostki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Cudowne firaneczki dziergasz.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła :)
OdpowiedzUsuń