Długi weekend minął. Pierwsze dwa dni były bardzo ładne a potem pogoda się popsuła. W pierwszy dzień syn z rodziną zabrali mnie w góry. Byliśmy w Korbielowie to jest Beskid Żywiecki. Mieliśmy wejść na szczyt Pińsko. Na początku kawałek wyciągiem krzesełkowym. Dobrze, że nie mam lęku wysokości.
Następnie przeszło godzinę pod górę i dotarliśmy do hali Miziowej. Jest tam schronisko można co zjeść.
Żeby wejść na szczyt Pińsko trzeba by było iść pod górę 30 minut. Na szczycie jest granica Polsko - Słowacka. Zrezygnowałam z dalszej wspinaczki ( moje serce ). Oni poszli dalej a ja zostałam przy schronisku. Podziwiałam widoki.
Widok na Babią Górę. Przy szczycie jest jeszcze śnieg.
Spotkałam jaszczurkę, wygrzewała się na słoneczku.
Następny dzień byliśmy na rybach. Uczyłam wnuka zarzucania wędką.
Taka rybka się złapała.
Był jeszcze leszcz ale wnuk wypuścił go do wody. Był zbyt mały niech urośnie.
Tam chodzę łowić ryby.
Kijanki tego pływa moc.
Następne dni pogoda się popsuła. Trochę tego dużo.
Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska do następnego wpisu.
Tereniu cudowna wycieczka. Piękne zdjęcia robisz , z przyjemnością podziwiam widoki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wycieczka, piękne zdjęcia. Oglądając , czuję rześkie powietrze . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeresko, wycieczka wspaniała, choć ja nie jestem zwolennikiem chodzenia po górach. Wolę sobie wyciągiem wyjechać i podziwiać :) A karpie, uwielbiam, mniammniam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Oj Teresko tylko Ci pozazdrościć takiego odpoczynku i pięknych widoków :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana, nie wiedziałam, że z Ciebie taki wędkarz, muszę pokazać mojemu Pan, żeby widział, że " Baba też potrafi " . Wycieczka niezwykle udana, a pogoda, nie tylko w górach spłatała figla :)
OdpowiedzUsuńMiłego Tygodnia :)
Fajna wycieczka, już Ci zazdroszczę bo aj majowy weekend musiałam spędzić w domu i to na dodatek prawie pod kołdrą:)) Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę Monika:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna wycieczka. Zazdroszczę wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńNo proszę ,pani wędkarka .Piekny polow ,wycieczka tez.
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka,ale wędkowanie widzę że również udane.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno to się rozerwałaś
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej wycieczki ;) Super, że dodałaś zdjęcia, pięknie tam było...
OdpowiedzUsuńSympatyczna wycieczka krajoznawczo-biologiczna, ryby gratuluję, oj zjadłabym taką smażoną z chlebkiem, chyba pogonię męża nad rzekę:))
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę, gór, odpoczynku, ciszy. DAWNO nie byłam w górach, chyba zacznę wyć auuuuuuu. Dałaś piękne zdjęcia, aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Cudny odpoczynek :) Zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wszysto ale ważne że wypoczęłaś nigdy tam nie byłam buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńfajnie spędziłaś wolny czas....gratuluję udanego połowu i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPiękny wypoczynek i śliczne zdjęcia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTakie wycieczki to ja lubię najbardziej ! Szkoda, że w górach nie mogłam być tym razem , ale chociaż z Tobą się przeszłam dzięki tej fotorelacji. Widać, że udana majówka była. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTrochę znam te strony, piękna wycieczka :)
OdpowiedzUsuń