Tym razem poduszeczka różowa. Mam pięć wnuczek, wiecie ile to szycia?. Każda ma inne ulubione kolory.Trzy przeszły na fiolety. Jedna jest wierna różom, a jedna nie ma zdamia jest za mała.
Tył robię na guziki, guzik jest łatwiej przyszyć niż zamek. Uszyłam też fioletową. Doszywam tylko inny kolor ramki, żeby się od siebie różniły.
Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze pod poprzednim postem.
Serdecznie pozdrawiam.
Piękne wzorki materiałów i kolorki poduszeczek.Jestem pewna, że moja Monia wybrałaby różową:)!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięć wnuczek!?No to rzeczywiście trochę szycia będziesz miała :)))Bardzo fajne są Twoje podusie,wnusie pewnie zadowolone:))
OdpowiedzUsuńpodusia każda inna i wyglądają super :))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSuper Babcia że szyje dla wnuczek !
OdpowiedzUsuńNo kochana tylko można Ci zazdrościć tylu kochanych wnuczek. Podusia jak zwykle przecudna.
OdpowiedzUsuń