Mają być bombki, dzwonki lub aniołki.
Zrobiłam bombki i jeden dzwonek. Aniołki to już wyższa szkoła jazdy na pewno kiedyś spróbuję.
Bardzo fajnie się robi tylko zajmuje dużo czasu.
Zrobiłam według schematu Renulek.
Mam nadzieję, że się choć trochę spodobają i zadanie będzie zaliczone.
Wszystkim bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających. Tereska
Ale narobiłaś bombek i jakie piękne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Teresko, ale u Ciebie świątecznie:))
OdpowiedzUsuńPiękne osłonki.
Pozdrawiam serdecznie:))
Teresko, pięknie zrobiłaś wszystkie ozdoby. Aniołka dasz radę, spódniczka to jak dzwoneczek, więc jeszcze tylko skrzydełka i kryza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dla mnie bombki i dzwoneczki to wyższa szkoła jazdy, nie wspominając o aniołkach! Pięknie przyozdobiłaś bombki frywolitkowymi koronkami ;)
OdpowiedzUsuńcudeńka te frywolitki ja tak nie potrafię - oj chciałoby się umieć tak robic śliczości będziesz miec na chojaku - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne te frywolitki tak po cichu to Ci ich zazdroszczę, może kiedyś się nauczę a puki co to tylko podziwiam u Ciebie czy u Reni:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO jaki hurtowy wysyp bombek .Rewelacja .
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitkowe ubranka na bombki!!! Dzwonek robi wrażenie, przecudny!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Przepiękne,będziesz miała super na choince.
OdpowiedzUsuńTereniu zazdroszczę Ci,że posiadłaś umiejętność frywolitki,boskie bombki powstały.
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana:)
Wow, ale piękne. Jesteś mega pracowita. Piękne, piękności zrobiłaś. Istne cuda. A ja gdzieś w lesie. Nic to trzeba zabierać się do supłania. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTereniu śliczne są wszystkie. Och już się zbliżamy do Świąt, uwielbiam ten czas. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńJejku, jakie piękne, śliczne, urocze. Teresko, zdolniacha z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Teresko!!! Bardzo mi się podobają Twoje frywolitkowe bombki...., ale czasu pożerają ogrom.... wiem to z doświadczenia!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTereniu zaliczone i to w 100% wszystkie piękne i ta ilość, jesteś mega pracowita:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i ja jeszcze coś usupłam:) pozdrawiam bardzo cieplutko:)
śliczne te frywolitki,poprostu cudeńka;
OdpowiedzUsuńale sliczne bombki :)
OdpowiedzUsuńBrak słów ,żeby napisać,jak one są przepiękne,Tereniu ale jesteś zdolna,aż Ci zazdroszczę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzwoneczek i bombki są przecudne, najlepiej prezentują się, gdy jest duży kontrast kolorystyczny między nitką, a bombką, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńTeresku po prostu cudowne :)
OdpowiedzUsuńAle śliczności, zazdroszczę Ci tych bombeczek :)
OdpowiedzUsuńCudny dzwonek i bombki,będziesz miała pięknie udekorowaną choinkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czy się spodobają? Są cudne, juz widzę ich blask na choince!
OdpowiedzUsuńTereniu zazdroszczę, pięknie wykonałaś swoje ozdoby, cudne !
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie i delikatnie! Pozdrawiam Tereniu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTeresko, są prześliczne! Jakże by się mogły nie spodobać? Te pastelowe przeurocze. A frywolitkowe niteczki wyglądają jak oddech pani zimy zastygły na bombeczkach. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńJestem Tereniu zachwycona - są prześliczne! Bardzo żałuję że dotąd nie poznałam bliżej tej techniki, może kiedyś się skuszę. Gorąco Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie cudne co jedna to piękniejsza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne bombeczki. Jak patrzę na schematy frywokitkowych cudów, to już mi się słabo robi, a co dopiero namodzić tyle cudowności. Rewelacyjne
OdpowiedzUsuń