Witam serdecznie.
Przed świętami dla koleżanki uszyłam woreczki zapachowe wypełnione lawendą. Już są u niej. Prezent uniwersalny i zawsze się przyda. A mnie ubyło resztek bawełny.
Tym razem nie szyłam tunelików tylko powiązałam wstążkami.
Kolorowo jaka była bawełna.
Wszystkie razem, 10 woreczków.
Dziękuję wszystkim za komentarze pod poprzednim postem. Miłego weekendu.
Wspaniałe woreczki Tereniu. Już sobie wyobrażam jak lawenda cudnie pachnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTakie wiosenne woreczki, ozdobienie ich tiulem cudnie wyszło.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę, a Twoje woreczki sprawiły na pewno wiele radości :)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTe pachnące lawendą woreczki są przesliczne! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki, bardzo dekoracyjne, no i ten zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i praktyczne upominki! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńTeresko super te woreczki a tuneliki to moja zmora, świetnie sobie poradziłaś bez nich !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolorowe, pięknie wykończone i pachnące. Niczego więcej nie potrzeba na prezent. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń