Znajoma poprosiła o taką torbę jakie szyję i w dodatku takie same kolory. A, że kobieta ma złote serce i walczy z najgorszą chorobą to nigdy bym jej nie odmówiła. Chciałam, żeby trochę się różniła od poprzednich to krateczkę dałam na całym przodzie. Materiał alkantara podszewka bawełniana przepikowana i usztywniona flizeliną.
Do kompletu uszyłam kosmetyczkę.
Zrobiłam sobie rękawiczki i mitenki. Jestem zmarzluchem będzie co założyć do chodzenia z kijkami. Wełna jaka była w domu, wyrabiam resztki.
Te rękawice chce jeszcze podszyć polarem.
Serdecznie witam nowe obserwatorki. Wszystkim bardzo dziękuję za komentarze. Bardzo się cieszę, że zaglądacie i piszecie. Pozdrawiam Tereska.